Kiedy posłać dziecko na pierwsze kolonie?

Wielka przygoda zarówno dla dzieci, jak i dla ich rodziców

Kolonie to ogromne wydarzenie w życiu dziecka, a także niemałe przeżycie dla jego rodziców. Aby nie były popsute przez zbyt duża tęsknotę lub nieporadność malucha, lepiej upewnić się, że jest on gotowy na tak długi wyjazd bez rodziców, rodzeństwa, czy najlepszych przyjaciół.

Grupy na koloniach https://www.all4you.edu.pl/ przewidują uczestnictwo dzieci już w wieku 7-8 lat. Nie oznacza to jednak, że gdy Twoje dziecko skończy 7 lat można wysłać je na tego typu podróż. Każdy maluch dojrzewa emocjonalnie w innym czasie, w innym stopniu potrzebuje obecności lub wsparcia rodziców, w innej kolejności osiąga sprawności z samodzielności.

Nie każda dziecko jest gotowe na kolonie w tym samym momencie

To oznacza, że nie każdy 7-latek będzie gotowy na udział w koloniach, tak samo jak nie każda 16-latka byłaby gotowa na samodzielne mieszkanie. Ważne, aby znać swoje dziecko na tyle dobrze, by wiedzieć, kiedy nadchodzi czas, w którym można porozmawiać z nim na temat ewentualnego wyjazdu.

Przede wszystkim dziecko powinno być samodzielne. Co to znaczy? To, że potrafi umyć się bez pomocy (w tym włosy!), ubrać się i zawiązać sobie buty. Zna się na pieniądzach i ma świadomość swoich ewentualnych chorób i leków, jakie musi stosować. Powinno szanować starszych i słuchać ich, a jednocześnie potrafić porozumieć się z innymi dziećmi.

Grunt to rozmowa

Jeśli Twoja pociecha wszystko to potrafi, zanim postawisz ją przed faktem dokonanym, spróbuj porozmawiać z nią i dowiedzieć się, co sądzi o takiej przygodzie jak kolonie. Jeśli bez zawahania krzyknie, że chce jechać możesz nie mieć żadnych wątpliwości – Twoje dziecko jest gotowe.

Aczkolwiek nie oznacza to, że po kilku dniach od wyjazdu wychowawca nie zadzwoni do Ciebie z powodu notorycznego płaczu z tęsknoty dziecka za rodzinnym domem. Dlatego na pierwsze kolonie warto wybrać kilkudniowy obóz kilkadziesiąt kilometrów od domu – w razie, gdy trzeba by było przyjechać po stęsknionego malucha.